Czego się spodziewasz? Historii o tym, jak się przez przypadek zgubiłem, kogo pytałem o drogę i jakie miałem problemy z mapą? To byłoby nudne.
Lizbona była mi kompletnie nieznana, ale i tak zgubiłem z premedytacją. Poszedłem szukać ludzi i miejsc, które pokazują nieutuczone masowym turyzmem oblicze miasta. Bez mapy, planów i pytania o drogę. Miałem tylko jeden cel: wzgórze pokryte morzem czerwonych dachów. Jeden obok drugiego, z wąskimi przejściami. Tu chyba najłatwiej się zgubię.
Bardzo fajny wpis. Jestem nowym czytelnikiem więc nie wiem, na długo jesteś w Lisbonie?
Hey, nie, to było wakacyjny wyjazd kilkunastodniowy do Portugalii. Już wróciłem 🙂
Fajnie się czyta i ogląda wpis w takiej formie 😉 Oby było ich więcej 😉
Pozdrawiam
To prawda, ale są zalety i wady takiego rozwiązania. Można świetnie opowiedzieć historię w formacie fotostory. Na pewno jest o wiele wygodniej, bo gdybym wrzucił 20 zdjęć jedno pod drugim + tekst, wyszłoby przynajmniej 5 stron, które trzeba byłoby długo przewijać – niezbyt wygodne. Natomiast o wiele gorzej wypada to dla szybkości ładowania się strony. Takie wtyczki z galerią strasznie obciążają serwer i jeśli użytkownik ma słabsze łącze, wszystko się będzie wolniej wczytywało, albo wcale. No i dla pozycjonowania nie jest to idealny wpis, bo tekst jest wbudowany w plugin, który nie jest chyba także dobrze indeksowany przez boty, jak gdyby był luzem we wpisie.