Strona główna Social & Media Marko, porozmawiaj ze mną!

Marko, porozmawiaj ze mną!

1
Marko, porozmawiaj ze mną!

– Marko, dlaczego milczysz, kiedy ja do Ciebie mówię?
– Kamilu, nie rozumiem Cię, nie chcę z Tobą rozmawiać, nie wiem nawet jak.

Nienawidzę być ignorowanym. A tak właśnie często kończy się pozostawienie przeze mnie komentarza na firmowych profilach marek na Facebooku. Zero reakcji. A zostawiam ich w ciągu tygodnia nawet kilkadziesiąt w różnych miejscach.

I jeszcze bym zrozumiał, że zadaję pytanie na ścianie jako jeden z setek w ciągu dnia. W końcu to nie infolinia. Chociaż i to też trudno byłoby zrozumieć, bo gdzie w takich sytuacjach podział się ten pierwiastek bycia „social”?

Ale najbardziej wkurzające są takie sytuacje, kiedy to sam fanpage inicjuje rozmowę nowym statusem, linkiem czy zdjęciem i pozostawia komentatorów samych sobie. A co tam, niech się produkują, a my się poprzyglądamy. Przecież nie komentuję dla siebie samego, bo ja wiem, co o tym sądzę.

Oczywiście, trudno odpowiadać na absolutnie każdy komentarz. Nie rozumiem jednak tych marek i firm, które przy kilku czy kilkunastu wypowiedziach nie mają odwagi włączyć się do dyskusji. Animować ją, pokazywać innym, że ich słuchają, że ich wypowiedzi są dla nich ważne. Liczba i jakość komentarzy świadczy o zaangażowaniu społeczności. Odpowiednie ciągnięcie za język, tak po jednej, jak i po drugiej stronie, skutkuje wartościowymi dialogami.

Bo przecież ja i wiele innych fanów właśnie tego oczekuje – szerokiej relacji, rozmowy, interakcji. Czyżbym wymagał za dużo? Czy nie po to właśnie są media społecznościowe? Gdybym chciał tylko słuchać, włączyłbym telewizję albo radio. I odbierałbym sobie jednostronne komunikaty od modeli w białych kołnierzykach.

W październiku 2011 roku konkretnymi wynikami badania w tym względzie podzielił się współzałożyciel Socialbakers, Jan Rezab. Na blogu econsultancy.co.uk przytoczył dane, z których wynika, że fanpage odpowiadają średnio jedynie na 5% wszystkich pytań pojawiających się na ścianie. To pokazuje, że firmy albo nie wiedzą, albo udają, że wiedzą, po co są w social mediach.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj