Kolekcjoner wyrafinowanych doznań, urodzony wrażliwiec, twórczy buntownik z powołania. Łamanie konwencji, bezkompromisowy, frywolny przekaz to moje największe narkotyki. Lubię się intelektualnie spocić, kocham stand-up i wyborne alkohole. Piszę tu, bo lubię, bo świat budzi we mnie potrzebę niepoprawności. Moja definicja szczęścia to sprostanie swojej wyobraźni. Jeśli twoje życie wypełnia ocean złudzeń i grzecznych schematów, to niestety nic tu dla siebie nie znajdziesz.
“Marmolada z owoców życia” – ładne (choć niefajne).
Szczerze mówiąc, od początku tej sytuacji z Owsiakiem trudno mi było uwierzyć, że rzeczywiście nie ma osób, które go na różne sposoby wspierają. Widziałam w tym raczej kolejną dysproporcję pomiędzy pisaniem o tym, w co się klika, a niepisaniem o tym, co dobre (co musiałoby się stać, żeby ktoś się zainteresował i wspomniał na przykład o liczbie listów/maili etc., które trafiły do Owsiaka, zanim on sam powiedział, że je dostaje?)
A tak poza wszystkim – jeśli to nie jakaś wielka tajemnica, to chętnie przygarnę namiar na drugi kawałek, który leci w tle filmiku.
Cześć E. 🙂
“Szczerze mówiąc, od początku tej sytuacji z Owsiakiem trudno mi było uwierzyć, że rzeczywiście nie ma osób, które go na różne sposoby wspierają”
Taki był właśnie smutny obrazek. Wydawało się, jakby został z tym wszystkim sam, albo w nielicznym gronie. Też bym zwątpił na jego miejscu. Niestety, żyjemy w kraju, gdzie spora grupa ludzi obrała sobie teorie spiskowe za życiową domenę.
Co do muzyki, to we vlogu były 3 utwory. Drugi (ten taki dynamiczny, rockowy?) nazywa się “Whiskey”. Trzeci “Golden Days”. Oba są autorstwa Topher Mohr Alex Elena na wolnej licencji.
Dla mnie zwątpienie Owsiaka – takie “z prawdziwego zdarzenia” (tzn. gdyby rzeczywiście postanowił zrezygnować z Orkiestry) – jest czymś, czego zwyczajnie nie byłabym w stanie sobie wyobrazić. I jeśli te wszystkie dotychczasowe finały nie dawałyby mu wystarczającego kopa, żeby poradzić sobie z teoriami spiskowymi, to chyba rzeczywiście zastanowiłabym się, czy to ma sens.
Inna sprawa, że
Chodziło mi o “Golden Days” , dzięki 🙂
PS Byłoby zwyczajnie nielogiczne, gdybym nie zajrzała tu ponownie :).
E., czaisz się bardziej na Fejsie. Tu cię nigdy nie było, stąd moje obawy. Ale luzik. 🙂
Ameryki nie odkryję jak powiem, że w każdej sprawie będą zwolennicy czy przeciwnicy, a bardziej – ogólnie ludzie o różnych poglądach na daną sprawę. Co innego, że nic nie jest czarno białe. Pensje pracowników fundacji chyba dość wysokie? Hmm. Jasne, że powinni zarabiać, ale na pewno adekwatnie. A każda akcja tego typu czy te mniejsze (lokalne bardziej) to jest fajna sprawa pokazująca, że DA SIĘ, DA SIĘ COŚ ZROBIĆ i że ludzie chcą COŚ ZROBIĆ RAZEM. 🙂 p.s. Marmolada wabi czytelników myślących kategoriami kulinarnymi 😀 Na marginesie – w Polsce mamy tyle świetnych osób, pomysłów, inicjatyw, ‘ideji zacnych’ czy to… Czytaj więcej »
Pobieranie wynagrodzenia za pracę w fundacjach jest dla mnie czymś absolutnie naturalnym, jeśli ktoś się temu całkowicie poświęca. Sorry, nie będę oceniał, czy są wysokie, czy nie, bo to pojęcie względne. Ale coś do lodówki i na dupę ci ludzie muszą włożyć. Praca na rzecz innych jest o wiele bardziej wartościowa w moim uznaniu, niż praca nastawiona na zysk i komercję, więc widzę powód, by ludzie zarabiali ponad średnią krajową. Ludzie o różnych poglądach? Ależ oczywiście, że ktoś może mieć inny pogląd, niż Jurek i Orkiestra, ale co innego mieć pogląd, co innego bezpodstawnie obrażać. I o tym mówiłem we… Czytaj więcej »