Podczas ósmej edycji Social Media Day Poland miałem okazję przybliżyć nieco funkcjonowanie statusu Partnera na YouTubie, o czym na żadnym wydarzeniu związanym z social mediami szeroko się do tej pory nie mówiło. Piętnaście minut to zdecydowanie za mało, by w pełni wyczerpać ten temat i zaspokoić ciekawość widowni. Stąd ten wpis, który będzie nie tylko podsumowaniem, ale też rozszerzeniem tego, co mówiłem we Wrocławiu i w Warszawie.
Inspiracją stały się także dziesiątki pytań, które otrzymałem po wystąpieniach, a na które nie mogłem odpowiadać każdemu z osobna. Liczę, że wpis będzie pewnego rodzaju rekompensatą dla oglądających relację live, na której nie wszystko było dobrze widać lub słychać oraz dla tych, którzy bardzo chcieli, a nie mogli być obecni ani on-line ani off-line.
Ponieważ pewne aspekty mogą być dla kogoś mniej lub bardziej interesujące, cały wpis podzieliłem na kilka sekcji, które można wygodnie rozwinąć lub schować.
Twórcy wideo i YouTube – słowem wstępu
[toggle_simple title=”Przeczytaj/Ukryj” width=”Width of toggle box”]
Amerykańscy vlogerzy osiągnęli skokowy wzrost popularności w 2008 roku. To potwierdzałoby fakt, że trendy zza oceanu docierają do kraju nad Wisłą przynajmniej z 2-3 letnim opóźnieniem, a boom na wideo blogi w Polsce właściwie jeszcze przed nami.
Wiele ciekawych i obecnie bardzo popularnych kanałów na polskim YouTubie powstało i szybko rozwinęło się w ostatnich 12-16 miesiącach.
Śmiem twierdzić, że to w dużej mierze dzięki wprowadzeniu programu partnerskiego w Polsce na początku 2011 roku. Sam YouTube oficjalnie twierdzi, że możliwość zarabiania na reklamach oraz status Partnera ma zachęcić do tworzeniach interesujących treści.
Ten rok z pewnością należy do polskiej sceny twórców wideo w sieci. I nawet bez twardych statystyk i raportów, dowodów na to jest wiele:
- coraz więcej wystąpień, konferencji i wydarzeń poświęconych wideo w sieci i vlogerom (Maciek Budzich na Infoshare w marcu, cała konferencja Social Media Day Poland we Wrocławiu i w Warszawie);
- pierwszy ranking vlogerów wg miesięcznika Press;
- pierwszy YouTube Meet-Up w Warszawie;
- publikacje w sieci i prasie branżowej (natemat.pl, Marketing w praktyce, obszerny wywiad z Lekkostronniczymi w Pressie);
- zloty youtubersów;
- kanały kolaboracyjne;
- dynamiczny rozwój wielotematycznych telewizji internetowych (ISTV, tosiewytnie.pl);
- pierwsze vlogi premiera;
- pierwsza duża, poważna kampania marki Żywiec Zdrój ze znanymi vlogerami – Rockiem i Rojo.
A to wszystko wydarzyło się jedynie w ostatnich 6 miesiącach!
[/toggle_simple]
Pierwszy ranking vlogerów wg miesięcznika Press
[toggle_simple title=”Przeczytaj/Ukryj” width=”Width of toggle box”]
W marcu b.r. ukazał się w miesięczniku Press pierwszy ranking vlogerów. Poświęcam mu oddzielną sekcję z innego powodu, niż dlatego, że sam się w nim znalazłem.
Nie jest to ranking (jakby się mogło wydawać) najlepszych i/lub najbardziej popularnych, ani tym bardziej samych vlogerów. Cały szkopuł polega na tym, że twórcy wyraźnie zaznaczyli, że to jest ranking najzdolniejszych, aktywnych vlogerów i ich wideoblogów, jednocześnie wrzucając do jednego worka klasycznych vlogerów z showmanami, którzy uprawiają e-kabarety.
Jurorom najwyraźniej umknęły różnice pomiędzy tymi dwoma rodzajami twórców wideo. Szerszy komentarz w tej sprawie znajdziecie w moim wgadzie poniżej.
Dodam tylko, że jury oceniało w 5 kategoriach: pomysł na vloga, merytoryka programu, oprawa wizualna/technologia, social media (czy dany kanał wykorzystuje inne narzędzia social media do promocji) oraz wyróżnienia (punkty ekstra, przyznawane za wyróżniki konkurencyjności).
[/toggle_simple]
Historia Partnerstwa na YouTubie
[toggle_simple title=”Przeczytaj/Ukryj” width=”Width of toggle box”]
Jedno zdjęcie potrafi zastąpić 1000 słów. Dlatego warto przyjrzeć się bardzo aktualnej i świeżej infografice, która przedstawia historię Partnerstwa na YouTubie. Od siebie dodam tylko kilka ważnych wydarzeń w polskiej historii Partnerstwa, które nie zostały w niej zawarte:
- kwiecień 2010 r.: Agora zostaje pierwszym, profesjonalnym Partnerem YouTube w Polsce;
- październik 2010 r.: TVP idzie w ślady Agory – także podpisuje umowę z YouTubem jako profesjonalny twórca. Obecnie na podobnych zasadach z YT współpracuje np. Ipla, Wirtualna Polska, PAP, wytwórnie muzyczne czy wydawcy muzyczni (np. Prosto.tv – hiphopowy kanał muzyczny słynnego rapera Sokoła);
- styczeń 2011: start Programu Partnerskiego w Polsce dla indywidualnych twórców (kilku twórcom/kanałom zaproponowano Partnerstwo jeszcze przed oficjalną premierą – wśród nich był kotlet.tv);
- marzec 2012: pierwszy YouTube Meet-Up w siedzibie Google w Warszawie – pierwsze off-linowe spotkanie obecnych i potencjalnych Partnerów z przedstawicielami YouTube w Polsce;
Plik do pobrania w dużej rozdzielczości >>>
źródło: newmediarockstars.com
[/toggle_simple]
YouTube Partner. Co to jest i jakie są (w teorii) wymagania?
[toggle_simple title=”Przeczytaj/Ukryj” width=”Width of toggle box”]
YouTube oferuje wybranym twórcom wideo status Partnera, dzięki któremu mogą:
- rozszerzyć swoją działalność na YT
- rozwinąć umiejętności i zdobyć szerokie grono odbiorców
- zarabiać na swoich treściach
- otrzymać szereg funkcji, których nie posiadają zwykłe konta
Kryteria dla potencjalnych Partnerów:
- oryginalne, autorskie materiały wideo
- prawa do warstwy wizualnej i dźwiękowej
- regularność w publikacji materiałów
- popularność (stały wzrost liczby subskrybentów i odsłon)
- gotowość do wyświetlenia reklam w filmach i na kanale, z czym wiąże się posiadanie lub założenie konta Google AdSense
Oczywistą oczywistością jest także brak posiadania jakichkolwiek ostrzeżeń czy też aktów łamania praw autorskich i wytycznych dla społeczności na koncie aspirującym do Partnerstwa.
[/toggle_simple]
Moja historia, czyli teoria vs praktyka
[toggle_simple title=”Przeczytaj/Ukryj” width=”Width of toggle box”]
Moja historia jest bardzo krótka, a co za tym idzie, dla wielu niezwykle zaskakująca. I dowiaduje się o tym nie tylko z wiadomości, które otrzymuję na YouTube, ale także od tych, z którymi udało mi się porozmawiać po swoich wystąpieniach.
Kiedy przygotowywałem się do vlogowania w grudniu 2011 roku, wiedzę o Partnerstwie z YouTube czerpałem jedynie z kuluarowych rozmów, z historii innych vlogerów oraz samodzielnie pozyskanych informacji w sieci. W zasadzie nie miałem absolutnie żadnych oczekiwań, ani planów, że cokolwiek będę robił na YouTube, będę robił to z nastawieniem na uzyskanie statusu Partnera.
Po prostu robiłem swoje: kręciłem regularnie wgady z pasją, bez wspinania się na czyichś plecach, bez przesadnego lansu, czy promocji. Nie interesowała mnie liczba subskrybentów czy odsłon.
Tuż po publikacji rankingu vlogerów w Pressie otrzymałem zaproszenie na YouTube Meet-Up w Warszawie. Jechałem tam jedynie z oficjalną informacją, że to spotkanie dla tych, którzy po prostu chcą wiedzieć więcej o kręceniu filmów na YT. Chcą zdobyć nowe umiejętności i dalej się rozwijać.
Natomiast nikt mnie nie informował, że podczas tego spotkania otrzymam propozycję zostania Partnerem. O tym dowiedziałem się dopiero w trakcie spotkania, co rzecz jasna było dla mnie ogromną niespodzianką. Nigdy wcześniej nie zgłaszałem sam chęci zostania Partnerem, nie składałem wniosków czy formularzy.
W zasadzie spełniałem wszystkie kryteria, oprócz jednego: popularność. Wzrost był, ale niewielki. W praktyce okazuje się, że YT sam indywidualnie ustala, jak bardzo dany kanał musi być popularny. Być może od szybko rosnącej liczby subskrypcji i odsłon, w niektórych przypadkach bardziej liczy się potencjał, regularność i maksymalnie odautorski charakter filmów.
[/toggle_simple]
Jak zostać Partnerem YouTube?
[toggle_simple title=”Przeczytaj/Ukryj” width=”Width of toggle box”]
W kwietniu b.r. YouTube zliberalizował nieco zasady, dzięki którym więcej osób mogło zacząć zarabiać na swoich treściach. Nie oznacza to, że nagle lawinowo wzrosła liczba Partnerów, bowiem jedno z drugim nie musi się łączyć. Można zostać przyjętym do systemu zarabiania na YouTube (via Google AdSense), ale bez statusu Partnera.
I taka droga wydaje się dziś najlepsza. Włączyć możliwość zarabiania na filmach, rozwijać kanał, kręcić autorskie, wartościowe treści o jak najwyższej jakości (technologia + umiejętności) i uzbroić się w cierpliwość. To często sam YouTube zgłasza się do potencjalnych Partnerów. Można także wypełnić specjalny formularz i wysłać zgłoszenie chęci udziału w Programie Partnerskim. Niektórzy czekają tygodniami, inni miesiącami, a pozostali nadal tylko o tym marzą.
Alternatywnie można liczyć na odzew ze strony Agory, która w Polsce działa na zasadzie pośrednika i także oferuje możliwość zostania Partnerem YouTube. Różnice są jednak przynajmniej dwie. Po pierwsze, nic mi nie wiadomo, aby istniała jakakolwiek oficjalna strona z formularzem zgłoszeniowym. Wielu twórców zostało złowionych metodą headhunterską. Po drugie, warunki umowy. Nie znam szczegółów, ale na pewno nie trzeba mieć konta Google AdSense, a stawki reklamowe są inne. Nie rozstrzygam, czy wyższe lub niższe i czy współpraca z Agorą jest bardziej opłacalna. Funkcjonalność i parametry kont pozostają najpewniej bez zmian.
Odpowiadając na pytanie wielu osób: nie ma jednej konkretnej recepty czy wzoru na to, jak zostać Partnerem YouTube. Znam kilka historii i mogę z dużym prawdopodobieństwem przypuszczać, że regularne publikacje, autorskich, oryginalnych filmów, z legalnymi warstwami wizualnymi i dźwiękowymi dają największa szansę na zostanie Partnerem.
[/toggle_simple]
Korzyści z konta partnerskiego
[toggle_simple title=”Przeczytaj/Ukryj” width=”Width of toggle box”]
Są 4 obszary, w których Partnerzy uzyskują przewagę nad pozostałymi kontami:
- dodatkowe funkcje, umożliwiające lepszy branding kanału i filmów;
- możliwość zarabiania na treściach;
- brak limitu długości filmów (zwykłe konto: do 15 min.);
- dedykowany, polski support;
Poniższa galeria przedstawia zrzuty ekranu z partnerskich kont. Pokazują one, jak w praktyce wyglądają dodatkowe funkcje, umożliwiające obrandowanie kanału i filmów.
[/toggle_simple]
[oqeygallery id=3]
Zarobki i reklamy
[toggle_simple title=”Przeczytaj/Ukryj” width=”Width of toggle box”]
W tej sekcji zamieszczam wyłącznie fakty dotyczące systemu zarabiania i reklam na YT. Moją subiektywną opinię zostawiam na oddzielny wpis.
YouTube dzieli się przychodami z reklam z Partnerami w modelu CPM/RPM wyłącznie przez system Google AdSense. Twórcy mają jedynie wpływ na to, jaki format reklam będzie się wyświetlał i przy których filmach. Partnerzy nie mogą decydować, czy widzowie obejrzą reklamę koncernu samochodowego A czy B. Teoretycznie mogą wyłączyć wyświetlanie reklam z tzw. newralgicznych kategorii, ale tylko w opcjach konta AdSense.
Duża ilość czynników, wpływających na wysokość stawek reklam, uniemożliwia dokładnie oszacowanie przychodów. Zależą one od formatu reklam, popularności materiału, firm chcących wykupić reklamy (licytacja vs rezerwowane miejsca) oraz lokalizacji odtwarzania filmu. Jak oficjalnie stwierdził YouTube (słowami Piotra Zalewskiego z Google Polska dla serwisu forsal.pl), „będą dostawać (Partnerzy) więcej, niż połowa zysków z reklam”.
Więcej o formatach i specyfikacji reklam dowiecie się z poniższej galerii.
[/toggle_simple]
[oqeygallery id=2]
O tym nie mówiłem…
[toggle_simple title=”Przeczytaj/Ukryj” width=”Width of toggle box”]
Ostatnia część tego wpisu to tzw. bonus. Tematy, o których nie mówiłem, a które wydają mi się bardzo unikalne i ciekawe.
Liczba subskrybentów może być myląca
YouTube oficjalnie na kanale nazywa tą społeczność widzami. To ci, którzy postanowili subskrybować kanał i otrzymują powiadomienia o nowych filmach. Są swoistą kartą przetargową. Im więcej widzów, tym więcej odsłon i tym bardziej liczysz się w youtubowej społeczności.
Subskrybenci to główne źródło stałych odsłon. Generują oni średnio od 40 do 60% całego ruchu w filmach. Choć nie jest to regułą, o czym za chwilę się przekonacie. Reszta wpada przez wyszukiwarkę, proponowane filmy i zewnętrzne źródła (osadzenia klipów, linkowanie).
Nie przeceniałbym jednak tego wskaźnika aż tak bardzo. Wystarczy, że twórca umieści film z bardzo popularną frazą w tytule, dobrze otaguje film i wprowadzi opis ze słowami kluczowymi. Wówczas film pojawia się bardzo wysoko w wynikach wyszukiwania i proponowanych filmach.
Dobrym przykładem jest na moim kanale film pt. „Surowi rodzice i religia. Przegięli?”. Wprowadzenie frazy „surowi rodzice” do tytułu oraz otagowanie filmu poszczególnymi odcinkami (np. surowi rodzice odcinek 10) załatwia mi ok. tysiąca odsłon tygodniowo przy jedynie 150 subskrybentach.
Algorytm polecanych materiałów
YouTube wyświetla w prawej szpalcie oraz po obejrzeniu filmu proponowane materiały. W jaki sposób to robi? Algorytm bierze pod uwagę przede wszystkim liczbę odsłon, a także zbieżność tytułów, tagów i opisów. Im więcej odsłon i podobieństw, tym większe prawdopodobieństwo, że mój film wyląduje w polecanych czy „w wybranych dla Ciebie”.
Była to przydatna metoda promowania kanałów, jednak nie zawsze działała dobrze, ponieważ czynniki takie jak często klikane, mylące miniatury sprawiały, że system nie mógł przesuwać w górę listy filmów wzbudzających większe zainteresowanie. Od 14 marca 2012 r. algorytm proponowania filmów bierze pod uwagę także wskaźnik utrzymania uwagi odbiorców, a nie tylko liczbę kliknięć, jaką otrzymał dany film. To dobra zmiana, bo widzowie będą mogli łatwiej odnaleźć lepsze treści, a twórcy przyciągnąć bardziej ukierunkowanych i zaangażowanych odbiorców.
Komentarz usunięty, autor zablokowany
To jedna z najbardziej irytujących mnie kwestii na YT, z którą koniecznie trzeba się zapoznać, będąc nawet tylko zwykłym widzem. W sekcji komentarzy pod filmem można niekiedy ujrzeć komunikat pisany kursywą: „komentarz usunięty, autor zablokowany”.
Co wówczas rodzi się w głowie przeciętnego widza? Pewnie admin/właściciel kanału usunął nieprzychylny mu komentarz i na dodatek jeszcze zablokował autora! Nic bardziej mylnego. Taki komunikat pojawia się głównie wtedy, kiedy autor komentarza sam zdecydował się na jego usunięcie. YouTube pozostawia po nim ślad w postaci bardzo mylącego komunikatu.
Komentarz faktycznie został skasowany, ale reszta nie wie, że zrobił to autor, a nie admin. Co więcej, fraza „autor zablokowany” jest porażką w tłumaczeniu! Oznacza to nic więcej jak to, że autor usuniętego komentarza jest nieznany – jego login został ukryty. Komunikat mogę usunąć, ale przy popularnych filmach, które ciągle generują komentarze nawet po kilku tygodniach od publikacji, moderacja jest bardzo czasochłonna.
Informacje odnośnie zdobywania partnerstwa trochę już nie aktualne. Obecnie „partnera” czyli właściwie możliwość zarabiania dostaje prawie każdy. Nie wiadomo za to co zrobić żeby dostać tego właściwego „Partnera” (opcje marki itd) bo formularz zgłoszeniowy już nie funkcjonuje.
Obecnie trudno odróżnić Partnerów YT od Partnerów przez pośredników polskich (Agora) i zagranicznych (np RPM Networks). Zazwyczaj ci drudzy mają w swoich „Polecanych Kanałach” inne osoby z danej sieci partnerskiej oraz kanały wspólne tej sieci.
Co do porównywania zarobków z AdSense a Sieci Partnerskich… Widział ktoś kiedyś żeby z pośrednikami zarabiało się lepiej niż bez nich?:)
Jeśli chodzi o możliwość dostania Partnera to raczej nie skupiałbym się tutaj na oryginalności i dobrej jakości materiałów. Jeśli ktoś jest popularny (ma dużo wyświetleń) i w jego filmach da się umieszczać reklamy (ma pełne prawa do treści) to Partnera dostanie bez względu na jakość swoich materiałów ($$$).
„dedykowany, polski support;” ten element jest najlepszy. Raz myślałem, że support mnie olał (jak to support;) ), aż tu nagle odpowiedź na pytanie po 4 miesiącach…
Pozdrawiam,
Sou
Cześć,
nie zgodzę się, że informacje są nieaktualne. W sekcji „Jak zostać Partnerem YT” wyraźnie zaznaczyłem, że najświeższa polityka, rozpoczęta w kwietniu b.r. przewiduje zwiększenie liczby kont, na których możesz rozpocząć zarabianie na treściach. Ale trzeba jasno to rozgraniczyć od zostania Partnerem YT i tu polityka właściwie się nie zmieniła, a przynajmniej nie zliberalizowała. Co innego konto, na którym możesz zarabiać, a co innego właściwy status Partnera. Byłem na YouTube Meet-Up w Warszawie i co do tego jest pewien. To nie są nawet moje domysły.
Z resztą się zgadzam, ale nadal utrzymuję, że nie bez znaczenia jest oryginalność i unikalność treści oraz regularność publikacji. Oczywiście, każdy może to inaczej interpretować, bo właściwie tylko YT sam definiuje te pojęcia. Formularz nadal jest i go tu podlinkowałem, więc zgłoszenie teoretycznie nadal można wysłać.