Polacy już tak mają, że wciąż narzekają. Narzekam też i ja, choć wolę mówić, że to jest po prostu stawianie pewnych wymagań lub oczekiwań. Może nie zawsze na miarę możliwości osób czy rzeczy, ale na pewno nie jest to bezsensowny lament.
Nie smakowała ci pizza? Zrób szum na fan page’u. Niech dowie się manager, niech wiedzą inni. Co jest złego w wymianie użytecznych informacji? Nic.
Dlaczego jednak ludzie nie otwierają tak często buzi, kiedy ktoś robi im dobrze? Jak jest źle, to zawsze się poskarżą. Ale jak jest OK, to milczą.
Instrukcja otwierania buzi
Podczas 2-dniowego wypadu do Wrocławia wdepnąłem dwukrotnie do Central Cafe. Z polecenia. Inaczej pewnie bym ich nie znalazł, bo nie znam dobrych miejscówek.
Knajpka z klimatem. Oczywiście, byłem w lepszych i gorszych, ale ta należy na pewno do tych z charakterem. Motyw przewodni: bajgle. Z różnymi dodatkami. Najbardziej smakował mi ten z kurczakiem i żurawiną. Wziąłem jeszcze barszcz ukraiński (podany nietypowo w małym słoiczku), choć w mojej ocenie było za dużo buraków, a za mało zupy. Moje kubki smakowe orgazmu nie dostały, ale mi smakowało. Na tyle, że wróciłem tam drugiego dnia.
Mogę się mylić, ale na pierwszej linii pracowali przynajmniej współwłaściciele tego biznesu. Takie rzeczy po prostu się czuje. Przez zaangażowanie, przez podejście, rozmowę i wiedzę o produkcie.
Przy wyjściu podszedłem do nich i zwyczajnie ich pochwaliłem. Powiedziałem wprost, że mi smakowało, że było fajnie. Dziękuję Wam za to. Na pewno tu jeszcze wrócę. Robicie dobrą robotę. Trzymajcie tak dalej. Uśmiechnąłem się i wyszedłem.
Ich miny? Bezcenne. To nic nie kosztuje. Nie musisz składać gestów wdzięczności na kolanach. Dwa zdania i uśmiech robią ogromną różnicę. Ten ktoś wie, że było dobrze. Jak inaczej miałby się niby od Ciebie dowiedzieć?
My po prostu zbyt rzadko doceniamy coś, co jest naprawdę na miarę naszych oczekiwań. No dobra, może doceniamy, ale nie dajemy na to dowodów. C’mon ludzie nie są duchami świętymi. Nie wiedzą, kiedy jest dobrze, jeśli im tego nie powiesz.
Jeśli chcemy zmieniać świat na lepsze, choćby w mikroskali, zacznijmy od siebie. Dostrzegajmy różnice i po prostu o tym mówmy. Otwierajmy buzie i wydobywajmy z siebie wyraźne odgłosy, kiedy ktoś robi nam dobrze. W imieniu wszystkich, którzy robią dobrze – dziękuję!
Tym razem zgadzam się z Tobą w 100% procentach! Pozdrawiam 🙂
Również się zgadzam, też wychodząc staram się podziękować lub pochwalić ludzi. Niby mały gest a dla nie których dużo znaczy… prawie jak z pocztówkami, wysłanie to ok 1,50-2 zł a zadowolenie przy tym bezcenne 🙂
Też tak robię gdy mnie coś zachwyci – nie tylko jadło, ale np. gdy ktoś ubierze się ładnie czy zrobi coś godnego pochwały 🙂
Rozprzestrzeniaj to! 🙂 Dzięki
Też byłem w Central Cafe, też opisałem na blogu, też polecam 🙂