Strona główna Społeczeństwo Narzędzia Google w turystyce

Narzędzia Google w turystyce

0

Google Street View – oglądaj świat w panoramie

To kolejna, a zarazem równie ciekawa funkcja udostępniana przez Google, której zastosowanie można wykorzystać w turystyce. Jest ona ściśle związana z poprzednią przeze mnie omówioną Google Maps. Domyślnie w lewym górnym rogu widoku Google Maps znajdujemy graficzny element w kolorze zielonym, przypominający ludzką postać. Klikając i przeciągając element na żądany punkt na mapie, w okienku powyżej ukazuje nam się trójwymiarowy świat, dosłownie taki, jaki zastał w danym momencie zespół Google. Jak tego dokonali? Samochody wyposażone w specjalne kamery poruszają się po ulicach na całym świecie, filmując całe otoczenie. Wynikiem takich wycieczek są dokumentacje, które można później oglądać za pomocą Google Street View.

Narzędzie to umożliwia oglądanie 360 stopniowych, panoramicznych widoków z poziomu ulic. W chwili obecnej, funkcja ta dostępna jest jedynie tylko dla części Ziemi, ale sukcesywne dodawanie kolejnych miejsc na świecie sprawi, że Google Street View w przyszłości pokazywać będzie znaczną część naszego globu. Nie każdy ma szansę stanąć w dżungli nowojorskich ulic. Google Street View daje możliwość choć częściowego zaspokojenia takich wrażeń. Możemy na chwilę przenieść się np. na środek słynnego Times Square i za pomocą różnych przycisków i strzałek obejrzeć otaczający nas wirtualny, ale jednak realistyczny świat. Szczegółowość środowiska stoi na niezwykle wysokim poziomie. Jesteśmy w stanie z łatwością spojrzeć w górę i policzyć piętra drapaczy chmur, spojrzeć w dół i przeczytać znajdujące się na ulicach poziome znaki drogowe, obrócić się o 360 stopni i odbyć spacer ulicami Nowego Yorku.

Google SideWiki – strony www pod lupą internautów

„Już piąty raz próbuję sfinalizować rezerwację na stronie tego hotelu i za każdym razem wyskakuje błąd”, „ja też mam taki sam problem – to z pewnością wina strony internetowej hotelu”, „w ofercie tego biura podróży nie wyświetlają się poprawnie zdjęcia obiektów noclegowych”. To tylko przykłady komentarzy ze stron internetowych wybranych podmiotów w branży turystycznej. Teraz internauci będę mogli podzielić się z całym światem napotkanymi na konkretnej witrynie problemami. Jak? Dzięki Google SideWiki. Usługa wprowadzona we wrześniu 2009 roku, zdobywająca rzeszę fanów, daje możliwość umieszczania komentarzy przy dowolnej witrynie internetowej. Recenzje, opinie, komentarze, spostrzeżenia – wszystkie będą widoczne w bocznym pasku dla każdej z osób, odwiedzającej daną stronę internetową. Funkcja ta jest tak bardzo interesująca, że aż kontrowersyjna.

Daje klientom praktycznie nieograniczone możliwości oceny stron i podstron, nawet jeśli ich właściciel nie umożliwia takiej opcji. Internauci nie będą musieli szukać opinii innych na poszczególnych stronach w Internecie. Wystarczy, że wejdą na daną stronę internetową i dzięki tej funkcji ujrzą przypisane do niej wypowiedzi. Narzędzie jest bardzo proste w obsłudze, nie wymaga logowania czy rejestracji, a prędkości rozchodzącym się negatywnym opiniom dodaje możliwość ich publikowania i dzielenia się nimi ze znajomymi przez słynne serwisy mikrospołecznościowe, jak Facebook, Twitter czy Blogger. A czy strona twojego hotelu, biura podróży czy innego biznesu turystycznego ma już takie komentarze dodane przez Google SideWiki? Jeśli jeszcze tego nie sprawdziłeś, zainstaluj pasek narzędzi Google Toolbar z funkcją SideWiki i śledź komentarze potencjalnych gości i klientów.

Ceny hoteli? Google porówna

Choć w chwili obecnej możliwość taką mają tylko mieszkańcy USA, to warto przyjrzeć się temu rozwiązaniu, gdyż niewykluczone, że w przyszłości obejmie ono resztę świata. Jak wskazuje raport Experian Hitwise czołową witryną w amerykańskiej branży turystycznej nadal pozostaje Google Maps. Nie dziwne więc, że twórcy tego narzędzia idą dalej i chcą wykorzystać go do porównywania cen hoteli. Jeśli wpiszemy np. frazę „hotels Los Angeles” ujrzymy dane wraz z cenami oferowanymi przez hotele. Ceny te pochodzą od największych pośredników w sprzedaży usług turystycznych on-line jak Expedia czy Priceline.

Przyszłość należy więc do Google, którego narzędzia z pewnością będziemy wykorzystywali nie tylko do planowania swoich podróży po świecie, ale także do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami na temat problemów stron internetowych biur podróży czy też do opisywania w Google Maps zjedzonych na wakacjach niesmacznych dań w jednej z restauracji.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj