Są tacy ludzie, którzy uwielbiają stać. Nawet jak nie muszą. Nawet jak nic nie zyskają. Ale stoją. Po co? No czy ktoś mi wyjaśni po co?
Dlaczego oni stoją?
1

Kolekcjoner wyrafinowanych doznań, urodzony wrażliwiec, twórczy buntownik z powołania. Łamanie konwencji, bezkompromisowy, frywolny przekaz to moje największe narkotyki. Lubię się intelektualnie spocić, kocham stand-up i wyborne alkohole. Piszę tu, bo lubię, bo świat budzi we mnie potrzebę niepoprawności. Moja definicja szczęścia to sprostanie swojej wyobraźni. Jeśli twoje życie wypełnia ocean złudzeń i grzecznych schematów, to niestety nic tu dla siebie nie znajdziesz.
doświadczyłam dziś tego na egzaminie wstępnym na aplikację, patrząc jak ludzie stoją w kolejce do szatni.. 😀 nie muszą a stoją 🙂